czwartek, 18 listopada 2010

Krótka opowieść o pewnym słówku


Ćha, czyli po nepalsku „jest”.

Najczęściej używane słowo w każdym języku. Najpopularniejsza sylaba w Nepalu.

Ćha.

Opowieść o słówku ćha to opowieść o zapuszczaniu korzeni.

Kiedy jedzie się autobusem w Katmandu,  Pan „Kondaktar”(nazywany tez managerem autobusu;) zawsze między przystankami mówi: „Zbliża się przystanek X. Czy jest ktoś wysiadający?”, by upewnić się, czy jest sens się zatrzymywać. Wtedy właśnie z tłumu podróżnych pada zwykle ta magiczna odpowiedź: „Ćha” (Jest).

Zapewniam Was, sylaba ćha może być magiczna. Kiedy ją wypowiadam zostaję zalana deszczem spojrzeń i uśmiechów. Wszyscy patrzą z radością. Ten krótki dźwięk wystarczy - wiedzą, że jestem stąd.

1 komentarz:

  1. Dobrze jest być wśród samych swoich. Bardzo zgrabna notka ;)

    OdpowiedzUsuń