A więc zrobiłam to samemu. Moje 4130 m. n.p.m. Całkiem samemu. Bo ostatecznie całe ryzyko było po mojej stronie.
Nie żałuję żadnego z tych metrów. A szczególnie tych 700 m. w górę, które przeszłam z Kalamem. Tych 2000 m. z Conorem z Kanady. Tych 300m w dół z Ji z Wielkiej Brytanii i Chin. Nie żałuję tych długich wieczorów z parą staruszków z Australii, z ojcem i córką w Manchesteru, z Nowozelandczykiem, który zrobił doktorat w Niemczech, z Ido - amerykańskim żydem, który twierdzi, że jest jedynym prawdziwym buddystą w Nepalu.
No przede wszystkim powinnam podziękować wszystkim tragarzom i przewodnikom, którzy przenosili plotkę z wioski do wioski, o samotnej białej dziewczynie, która zna nepalski i sama niesie swój plecak. Wszędzie ktoś na mnie czekał.
Zrobiliśmy to razem. Wspaniałe 4130 m. Do Sanktuarium Annapurny. Na tamtą stronę chmur.
A oto fotograficzna kronika mojej drogi:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSiTYxg0Y1qMFv6Jduuep1lojc0qoer1x-4VWJKRMWiyXxEoT-N9hbt1E3RLTBcM-HMMglC_nfhWvN0Qndm6xaHzTocBKAHFN88zAFun_jIhvFzDdgDZXRmXvc6iLYJ2fegBmHX5RoGR4T/s640/trek2+289.jpg) |
W regionie Annapurny nie można się zgubić |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtaGo9nff8LVC-ExD0KSk3ILD13EQLXxcUcpnjRBHmf1nw25Np8l89xNHUNYIX9mPjst6emYj55G1xTvwTEhbgvPUAWx_QP4oO8kRa7n2peolF_yv9eyK03PCAb6guLhMTatCyefaRSL0I/s400/trek2+213.jpg) |
Rododendron - narodowa roślina Nepalu - kwitnie właśnie w marcu! |
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifZluke4mhyphenhyphenoLJq7D-s2BarJ7P0ixzp1DGXMIGTfz4k_XKm40Y_25XMJHsYex68oZwmAk-cbWvEAXxbUkScJucUvZU1bbYbBQZsUTeOHt-HrLkjgDqXdXp2BpEPYXdlA6XonAxw-4dPnGT/s400/trek2+210.jpg) |
Elektrownia wodna na 3200m nmp. produkuje energię dla całej wioski (4 domy) |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2hHgHdPh4suofFcRQJQQi9909u0jSOZFxLwmBCVgrj8JBDQl5iqZ_KphGnn_RYUBl3gp99nPep2zAa1qrZLu-MeQ97VyGxfhWUBDuHz3L8PeMf4R6BWSAHepyVX-xHOwqdNAxeEUNlE9o/s640/trek2+307.jpg) |
To jeden ze stabilniejszych mostów, które musiałam pokonać...aż odważyłam się na nim przystanąć! |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwzKP90Gj4Z7VFXwymxvMA_KbdhrWYF5bupQG0moiJCCTNR9xVBUr6U79c9q6F7r5AyTXnL-rPE_hBrIrW_k7tfKLeloo4hYIa0aPbg2x9Rbf4pS7g6WDZDUwQ5LKvtq3-eZ9SVDkpHbTY/s400/trek2+302.jpg) |
Do 2000 m npm towary niosą konie. Potem już tylko ludzie. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgss1KJfAJMh_pdwbjftYycoblV_KEs65sjENU_GTO3jnGWiOVibHDHPRCkgBuUQWBREcjo1DUwDXj-_uxULxy_NzIURZti0qVEWJ8vQyb9ET9-D760MlekjRWOxRjqnGX_CxZOeBFzGHdk/s640/trek2+305.jpg) |
Mój ostatni wschód słońca nad Annapurną. To niesamowite każdego dnia budzić się w raju. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFt8fQodldr9CghpFvKsu7id5LFkDvxV0ye3WJGDn8n6oRAq-6AkLqkt7uhEoyLPnP7nX1HWVbef2QYbkaSF7MggrCDMiPAuTM3yVdwFX5SllaO7eBbxWvZJ2YoVsxeqkU2RXW4oGItdkQ/s640/trek2+117.jpg) |
Buddyjskie flagi i ośnieżone szczyty - typowy widok. Zgadzam się z Nepalczykami - te góry mają w sobie pierwiastek boski. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYoW8w08Cu1YcaJYxkn2-1H-jQmdmVlC9m-OrzP3jPzOQhxYso3X-hfZ5nBUNorHUnL3lCUMHIbNYGoPImFAzpne2IiJRpqQUPOC2uBo4aDNiPbA81faf-qqF3P7tkBHCHhafj7rvFEKRh/s640/trek2+090.jpg) |
Oto ona. Annapurna. O wschodzie słońca. W miejscu słusznie nazywanym Sanktuarium, gdzie ze wszystkich stron otaczają człowieka ogromne białe szczyty. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz